niedziela, 29 czerwca 2014

Widok z okien SKM - Danuta Kamizelska-Langpap

Wiele lat temu podjęła pierwszą w swoim życiu pracę. Wiązało się to z codziennymi dojazdami do Gdyni. Każdego ranka wsiadała do pociągu i zajmowała jedno z wolnych miejsc przy oknie. Lubiła oglądać, w czasie jazdy, mijające krajobrazy. Czasem, gdy pociąg zbliżał się do przystanku Gdańsk Lotnisko i zatrzymywał się, udało się zaobserwować startujący samolot.
Maszyna wznosiła się nad płaszczyzną pasa startowego, a kolejka ruszała dalej, w kierunku Gdyni.

Mijały miesiące i lata, a nazwę przystanku zmieniono na Gdańsk Zaspa. Odtąd codziennie obserwowała, jak na miejscu dawnego lotniska powstawały kolejne budynki mieszkalne. Z czasem przybywało ich coraz więcej. Na pierwszym planie stał długi, kilkupiętrowy blok, ustawiony równolegle do linii kolejowej. Nieco dalej poruszały się wysokie dźwigi, przy pomocy których wznoszono gotowe elementy do montażu następnych domów.

Upływał czas, a nowe domy wyrastały jak przysłowiowe grzyby po deszczu.
Za oknami miejskiej kolejki zmieniał się krajobraz Zaspy. Nie myślała wtedy, że po latach zamieszka w tej dzielnicy.

0 komentarze:

Prześlij komentarz